Stworzyłeś mnie, Paniena podobieństwo niczyje i marne.
Pewnie tam teraz w niebie
wściekły tłuczesz wszystkie szklanki,
że jednak żyję.
Dziś nie będę kolorować, bo czarno mam w duszy, a to słaby kolor na rozdawanie. W ramach umocnień na frontach walki ze smutasami - nacięłam sobie serduszek.
mam nadzieję, że ten stan minie równie szybko jak się pojawił. Tego Ci życzę. Listu jeszcze nie wysłałam bo dziergam dla Ciebie kwiatki, delikatnie krzywe, ale z daleka nie widać, [heheheh]
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:*
OdpowiedzUsuńSmutki są jak psie kupy w parku (te nieposprzątane przez właścicieli) - od czasu do czasu "zaliczy" się jakąś w bucie. Na całe szczęście ze smutkami podobnie jak z w/w kupami - nie są zbyt trwałe.
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze głowa do góry.."cyc" do przodu..
OdpowiedzUsuńdzis dostałam nagrodę... pudełeczko śliczne a karteczka w nim hm.. i co ja mam powiedzieć..macałam macałam i nadziwić sie nie mogłam..cudna jest..wiosna zawitała do mnie dziś w pełni..:)) bardzo Ci dziękuje za to cudoooo...
Baaardzo Wam wszystkim dziękuję za ciepłe słowa. Kto wie, może nie dam się złamać.
OdpowiedzUsuńnie daj sie Kochana, nie daj...
OdpowiedzUsuńnie jesteś w walce osamotniona...
na pociechę (?) dodam