Myśli do mnie przyszły...
Zawsze noszę w moich wielkich, patchworkowych torbach kartki przeróżne. Myśli moje i nie moje zapisuję na tych skrawkach i zapominam potem gdzie je wkładam. Same potem wpadają mi w ręce, przy okazji poszukiwania czegoś zupełnie innego. Tę odnalazłam dzisiaj:
"Spowiedź liryczna"
Wydrukowała wiosna
na zielonej łące:
gwiazdki zebrane,
wykrzykniki łodyg,
znaki zapytania...
Małego amorka
poiła Wenus rumiankiem,
zrywając białe płatki.
Na dwa pytanie drobne
rozmieniam zawikłany
gwiaździsty serca problem.
[Br. Suzanowicz]
I pomimo tego, że właśnie wstaje nowy dzień - dobranoc wszystkim.
"Spowiedź liryczna"
Wydrukowała wiosna
na zielonej łące:
gwiazdki zebrane,
wykrzykniki łodyg,
znaki zapytania...
Małego amorka
poiła Wenus rumiankiem,
zrywając białe płatki.
Na dwa pytanie drobne
rozmieniam zawikłany
gwiaździsty serca problem.
[Br. Suzanowicz]
I pomimo tego, że właśnie wstaje nowy dzień - dobranoc wszystkim.
rozgrzeszam....
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Twoje odwiedziny.
OdpowiedzUsuń