Dzień się skończył
i nawet nie wiadomo kiedy minął. Przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo. Zakręcona bardzo jestem ostatnio i cierpię na koszmarny brak czasu tylko dla siebie. Marzy mi się ciepła kąpiel w wannie pełnej pachnącej piany i leniwe popołudnie z dobrą kawką i ciekawą lekturą. Marzy mi się posłuchanie muzyki, którą lubię, poleżenie spokojne na podłodze i inne prywatnie ulubione relaksy. Niestety, większość z tych marzeń nie zostanie zbyt szybko spełniona... W domu mam prysznic, więc kąpiel się raczej nie zapowiada, leniwe popołudnie... - co to jest leniwe popołudnie? Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam jakiekolwiek popołudnie z kawką i książką. Z muzyką, którą lubię najbardziej - też jest problem, bo lubię ją tylko ja, a nie mieszkam sama i zaraz młody krzyczy: mamusiuuuuuu, wyłonc tą strasną płytę! Jedyne, co pozostaje - to możliwość położenia się na podłodze, niestety nie w celu relaksu, chyba, że ktoś umie się zrelaksować w trzy sekundy, bo dokładnie po trzech sekundach zawisa nade mną głowa młodego i w sekundzie czwartej pada pytanie: co robis mamusiu?
To tyle w ramach wieczornego smęcenia padniętej czasem na pysk - Matki Polki.
A w ramach doznań wzrokowych, pokażę takie ładne coś....
Taaaa, do mnie zajączek wielkanocny już przykicał:) Takie właśnie cudności dostałam od Timboctou i bardzo jestem nimi oczarowana. I postanawiam oczywiście nauczyć się szydełkować! A teraz idę się przytulić do podusi..... i pomarzyć o świętym spokoju...
Bardzo się cieszę, że ALA się podoba:)
To tyle w ramach wieczornego smęcenia padniętej czasem na pysk - Matki Polki.
A w ramach doznań wzrokowych, pokażę takie ładne coś....
Taaaa, do mnie zajączek wielkanocny już przykicał:) Takie właśnie cudności dostałam od Timboctou i bardzo jestem nimi oczarowana. I postanawiam oczywiście nauczyć się szydełkować! A teraz idę się przytulić do podusi..... i pomarzyć o świętym spokoju...
Bardzo się cieszę, że ALA się podoba:)
Takie, niestety, są uroki "posiadania" dzieci... Mój Młody akurat przeciwko naszej (znaczy męża i mojej) ulubionej muzyce nie protestował, ale gdy tylko nauczył się wyrażać własne zdanie, dostałam zakaz śpiewania (zwłaszcza kołysanek) :(
OdpowiedzUsuńteż własnie robie takie kwiatusie..to bardzo proste...powodzenia!!:) a odpoczynek to ważna sprawa!!:) zapraszam do mnie na zabawe!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki dzieweczki za ciepłe słowa...
OdpowiedzUsuń