jest piekny, przyznaje ze "filciaki" jakos tak mnie nie pociagaja, Twoje broszki jednak odmieniaja moj "stosunek" do nich a ta, to bym najchetniej przypiela sobie do kostiumu.
Aniu umarłam z zachwytu i jeszcze dostałam zawału z zazdrości - taka jestem okropna. Twoje rączki kryją taki ogrom talentu, że mogłabyś nim obdzielić sporą ilość osób. Stworzyłaś cudo!!!
Nawet wyobrazić sobie nie potrafię przyszywania tych wszystkich koralików, o wykonaniu praktycznym nie wspominając...ale efekt z pewnością wart cieżkiej pracy!
Dziękuję bardzo za wszystkie słowa! Zuzo, niestety broszka już zdobi czyjś żakiecik... Paszczata - broszkę wymyśliłam sama pewnego wieczoru. Może kiedyś się zawezmę i zrobię kurs? Aniu-Maniu - czy mam powyliczać talenty, które kryją Twoje rączki i których ja zazdroszczę tak mocno?
Cześć, jestem Ania. Prywatnie - żona, mama i przyjaciółka. Od zawsze zauroczona życiem oraz jego kolorami... Trochę zakręcona, trochę roztrzepana, bardziej niż trochę szczęśliwa... Rękodzielniczka z krwi i kości, komunikator społeczny z wykształcenia. Pomagam ludziom złożyć życzenia.
Oj, mnie też:) Piękna brocha Aniu, iście makowa!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGorgeous!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńgenialna! czy jest na sprzedaz? ;)
OdpowiedzUsuńPowiało latem :)
OdpowiedzUsuńJak sie raz widzialo takie pola, to sie potem do nich teskni... Tez mi sie marzy... A Twoj maczek jeszcze tylko zaostrza moje marzenie...
OdpowiedzUsuńThis flower is amazing! So beautiful!
OdpowiedzUsuńpiękny mak!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle soczysty maczek :)
OdpowiedzUsuńPrzeliczna, najpiekniejsza jaka widzialam. To nie broszka, to mak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie. Monika
Aniu maczek jest niesamowity ;) I niezwykle trwały ... ;))
OdpowiedzUsuńśliczna, a może jest gdzies kursik na te piękne broszki? ^^
OdpowiedzUsuńjest piekny, przyznaje ze "filciaki" jakos tak mnie nie pociagaja, Twoje broszki jednak odmieniaja moj "stosunek" do nich a ta, to bym najchetniej przypiela sobie do kostiumu.
OdpowiedzUsuńAniu umarłam z zachwytu i jeszcze dostałam zawału z zazdrości - taka jestem okropna. Twoje rączki kryją taki ogrom talentu, że mogłabyś nim obdzielić sporą ilość osób. Stworzyłaś cudo!!!
OdpowiedzUsuńojjj PIĘKNA ta broszka !!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam za cierpliwość w przyszywaniu tych wszystkich koralików! Mak przepiękny, choć kolory nie moje :)
OdpowiedzUsuńNawet wyobrazić sobie nie potrafię przyszywania tych wszystkich koralików, o wykonaniu praktycznym nie wspominając...ale efekt z pewnością wart cieżkiej pracy!
OdpowiedzUsuńPrześliczny mak! :D
OdpowiedzUsuńAle to wyszywanie... normalnie benedyktyńska robota!
Prześliczny mak! :D
OdpowiedzUsuńAle to wyszywanie... normalnie benedyktyńska robota!
niesamowita brocha, trochę jak biedronka
OdpowiedzUsuńPrzepiękna broszka, koraliki dodają niesamowitego wyglądu :)
OdpowiedzUsuńBrocha jak prawdziwy mak :) Aniu podziwiam równiutkie przeszycia!
OdpowiedzUsuńOjej, wkrotce wiec lato ! Swietny kolor, uwielbiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie słowa!
OdpowiedzUsuńZuzo, niestety broszka już zdobi czyjś żakiecik...
Paszczata - broszkę wymyśliłam sama pewnego wieczoru. Może kiedyś się zawezmę i zrobię kurs?
Aniu-Maniu - czy mam powyliczać talenty, które kryją Twoje rączki i których ja zazdroszczę tak mocno?
Piękna brocha. Idealna do wiosennego żakietu, czy jesiennego szalika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne...
OdpowiedzUsuńOjej zawrotu głowy można dostać od Twoich broszek, jestem normalnie zakochana w każdej z nich!!! A ta to normalnie obłęna jest!!! Cudowny kolor:)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam maki! cudne prace tworzysz
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa.
OdpowiedzUsuń