April Farm Girl Friday
Jak sama nazwa wskazuje, post ten powinien pojawić się w piątek:-)
Myślę jednak, że właśnie wyszłam na prostą i teraz powinno już być na bieżąco:-)
Cóż to takiego Farm Girl Friday? Jest to wyzwanie, które szefowa firmy Riddersholm Design - Connie Riddersholm - postanowiła urządzić całemu firmowemu DT.
Tak więc w pierwszy piątek każdego miesiąca, pojawi się na blogu Riddersholm Design, nowy post z wyzwaniem, które oczywiście podejmujemy :-) Dobra wiadomość jest taka, że oprócz fantastycznych kreacji całego DT, w każdym z tych wyzwań - jest szansa na nagrody w postaci papierów Riddersholm Design - wystarczy zostawić komentarz pod piątkowym postem (nie musi być on po angielsku;-))
W tym miesiącu ----} TUTAJ.
Kwietniowe wyzwanie jakie wymyśliła dla nas Connie polegało na tym, by przygotować coś w jasnych, wiosennych kolorach o raz użyć czegoś kompletnie nie scrapowego;-)
No więc użyłam...
Talerza.... miski...
oraz pucharków po lodach...
Całość skleiłam, pomalowałam na biało, polakierowałam i ozdobiłam (tak, tak, wszystkie półperełki przykleiłam ręcznie)...
A co z tego wyszło? Mój jedyny i niepowtarzalny stojak na tuszowe przydasie, które zawsze rozbiegały mi się gdzieś po szufladach;-)
Jak widać, jestem tuszową minimalistką;-)
Zobaczcie co przygotowały moje koleżanki z Design Teamu, zapraszam :-)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, komentarze oraz wczorajsze trzymanie kciuków:-)
Bardzo się przydały!
Pozdrawiam ciepło...
Myślę jednak, że właśnie wyszłam na prostą i teraz powinno już być na bieżąco:-)
Cóż to takiego Farm Girl Friday? Jest to wyzwanie, które szefowa firmy Riddersholm Design - Connie Riddersholm - postanowiła urządzić całemu firmowemu DT.
Tak więc w pierwszy piątek każdego miesiąca, pojawi się na blogu Riddersholm Design, nowy post z wyzwaniem, które oczywiście podejmujemy :-) Dobra wiadomość jest taka, że oprócz fantastycznych kreacji całego DT, w każdym z tych wyzwań - jest szansa na nagrody w postaci papierów Riddersholm Design - wystarczy zostawić komentarz pod piątkowym postem (nie musi być on po angielsku;-))
W tym miesiącu ----} TUTAJ.
Kwietniowe wyzwanie jakie wymyśliła dla nas Connie polegało na tym, by przygotować coś w jasnych, wiosennych kolorach o raz użyć czegoś kompletnie nie scrapowego;-)
No więc użyłam...
Talerza.... miski...
oraz pucharków po lodach...
Całość skleiłam, pomalowałam na biało, polakierowałam i ozdobiłam (tak, tak, wszystkie półperełki przykleiłam ręcznie)...
A co z tego wyszło? Mój jedyny i niepowtarzalny stojak na tuszowe przydasie, które zawsze rozbiegały mi się gdzieś po szufladach;-)
Jak widać, jestem tuszową minimalistką;-)
Zobaczcie co przygotowały moje koleżanki z Design Teamu, zapraszam :-)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, komentarze oraz wczorajsze trzymanie kciuków:-)
Bardzo się przydały!
Pozdrawiam ciepło...
O_o yyy nie wiem co powiedzieć, takie to piękne, że aż mi słów brak!!! Aniu, Ty pomysłowa babeczko ;)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł i wykonanie!!!!!!
OdpowiedzUsuńponoć Tim Holtz zaleca przechowywanie tuszy do góry nogami,jak się o tym dowiedziałam,to od razu przewróciłam moją jedyną sztukę w szufladzie :))))
Przepiękny! choć na początku wzięłam Twój stojak na tusze za...paterę na słodycze ;-)
OdpowiedzUsuńwwwwwooo, czadowe!
OdpowiedzUsuńjaki świetny pomysł :) wspaniały stojak :)
OdpowiedzUsuńniepowtarzalna ozdoba :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo ciekawy pomysł i świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńO jaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńStojaczek wyszedł ślicznie - bardzo oryginalny pomysł zresztą :)
OdpowiedzUsuńale pomysłowe!!!! Aniu, zaszalałaś. Super wyszło.
OdpowiedzUsuńUważam, że lepiej na tym stojaczku prezentowałyby się buteleczki z płynnymi perełkami, albo brokatami....
A co do minimalizmu w tuszach - to ja jestem większą minimalistką - hihihi :)
Pozdrawiam ciepło :)